"Czy to dobrze, czy źle?
I tak i nie" - pisałam w wierszu "Do Ikara", wydrukowanym w czasopiśmie "Zajrzyj w siebie" w 2006 roku.
Tu i teraz - wyjaśniam.
Kusi mnie, więc "ryzyk - fizyk" (skąd takie powiedzenie znam?). I ... "raz kozie śmierć" (też). To zapewne "figle" (jak w wierszu pisałam) płata pamięć długotrwała.
Dwa kolejne wiersze nie były jeszcze nigdzie drukowane. Są z szuflady i najwyżej nadwerężą mój wizerunek poetycki. Podobały się w czytaniu, więc niech będą na blogu. Może ktoś prześle opinię. Zapraszam.
wizerunki
bo.....
nieważne jaki jesteś
wizerunek więcej wart
dzięki niemu można ukryć
całe krocie różnych wad
kropla wody drąży skałę
słowo kroplą uczyń więc
i do tego dodaj jeszcze
maskę własną, bliźnich treść
uda ci się to na pewno
w zakręconym świecie tym
konsekwencja, wizja siebie
brak skrupułów wiodą prym
czasem tylko do zwierciadła
chcesz przemówić głosem swym
stop nie warto cała praca
rzeszy istot pójdzie w dym
wszak klakierów wyuczyłeś
zakłamania znosząc trud
oni tobie a ty onym
w wizerunkach retusz snuj
a że zawsze szydło z worka
i tak wyjdzie w końcu swym
co zyskałeś z wizerunku
stracisz!!! w strachu o swój byt.
(Bydgoszcz maj 2008 rok)
razem
razem można
świętować
jajka malować
napić się wina
iść do kina
śpiewać w chórze
przeczekać burzę
chować dzieci
balonem lecieć
kochać szczerze
odmawiać pacierze
podziwiać zachody
zgolić bokobrody
być w Madrycie
marnować życie
niszczyć i plądrować
władzę uzurpować
wdychać narkotyki
śmiać się z polityki
przyglądać się modzie
żyć ze sobą w zgodzie
razem raźniej.
Drzewianowo, wiosna 2007 roku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz